Geoblog.pl    bianc    Podróże    Turcja 2012    powoli poruszamy się w stronę domu
Zwiń mapę
2012
28
lip

powoli poruszamy się w stronę domu

 
Bułgaria
Bułgaria, Sofia
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3729 km
 
Z Gemliku złapaliśmy autostop do Stambułu bardzo szybko, właściwie on nas złapał. Kierowca na szczęście świetnie mówił po niemiecku, powiedział nam historię swojego życia. Mieszkał 10 lat w Niemczech, ma tam 4 dzieci,ale go deportowali... Podobno niemiecka żona na niego doniosła. Poprosił nas, żebyśmy będąc w Berlinie, pojechali i zrobili mu zdjęcia dzieci, za którymi tęskni. Już się rozpędziłam - kobieta na niego doniosła (nie wiemy za co), a my teraz się objawimy z prośba o zdjęcia. Ale pan chyba generalnie kocha dzieci, bo ma ich 9: 4 w Berlinie, 2 w Ankarze i 3 w Stambule, jak uroczo. Promem szybko przeprawiliśmy się z Yalowy na drugą stronę Morza Marmara i trzeba było szukać kolejne okazji. Wpierw jednak musieliśmy podejść na autostradę, kawałeczek - jakieś 1,5 km w palącym słońcu i pod górę... Koniec końców podjechaliśmy kawałek busem, a zaraz potem zabrała nas mała ciężarówka (kierowcę mijaliśmy, kiedy obsikiwał bok swojego samochodu...). Wysiedliśmy po anatolijskiej stronie i dalej ruszyliśmy autobusem w stronę przystani. W autobusie miła niespodzianka - spotkaliśmy rodaczkę z Poznania. Paulina przyjechała do Stambułu na Sokratesa i tak się jej spodobało, że została, uczy się tureckiego i szuka pracy. Opowiedziała nam sporo ciekawych rzeczy życiu codziennym w tym wielkim mieście.
Dotarłszy na europejska stronę miasta (po wypiciu obowiązkowej herbaty na promie) zameldowaliśmy się w najgorszym hostelu, w jakim przyszło nam spać - Soho hostel. Położenie miał świetne - boczna uliczka od Istikkali cad., ale warunki fatalne. Nasz pokój mógł mieć z 9 m2, a w nim 9 osób z rzeczami, plecakami, do tego okno nie otwierało się do końca. Niska cena nie rekompensowała niewygód;/ Szybko położylismy się spać, gdyż pobudka była o 5.00 - aby jak najszybciej dostać się na wylotówkę i jechać do Edirne. Na stronach poświęconych autostopowi dowiedzieliśmy się, że najlepiej pojechać na dworzec autobusowy, który znajduje się przy wyjazdówce ze Stambułu i tam łapać samochody. Brzmiało dobrze - w teorii. W praktyce wyglądało to tak, że próbowaliśmy złapać cokolwiek przez 3 h i nic. Zdesperowani postanowiliśmy wyjechać do najbliżej miejscowości położnej za Stambułem,ale przy autostradzie. Pan na dworcu nas oświecił, że to 70 km za Stambułem i bilet kosztuje 30 TRY od osoby. Pomyśleliśmy chwilkę i stwierdziliśmy, że przecież mamy wakacje, a jazda stopem ma dostarczać nam przede wszystkim radości i możliwości poznania nowych ludzi, a nie tylko jazdę "byle do przodu" bez względu na okoliczności. Trzeba także pamiętać, że czasowo byliśmy ograniczeni, następnego dnia czekał na nas samolot Sofia - Budapeszt. Decyzja - jedziemy pociągiem, a zaoszczędzony czas przeznaczymy na powłóczenie się po Sultanahmet i zjedzeniu kapruza:) tak tez zrobiliśmy, a o 22.00 ruszyliśmy w stronę Edirne i przejścia granicznego. Od 19.03 br. tureckie PKP na odcinku Stambuł - granica w ramach pociągu Bosfor Ekspres, wozi pasażerów autobusami - prawdopodobnie remontują torowisko. A później wszystko poszło ustalonym schematem- paszport, skąd i dokąd się jedzie i w drogę. Tylko Marcina pan wypytywał Pudzianowskiego ze Strongmanów:) Natomiast z bliżej nieokreślonych przyczyn pociąg, już po odprawie paszportowej i załadowaniu pasażerów, stał 3 h po stronie tureckiej. Kontrola po stronie bułgarskiej przebiegła błyskawicznie i wreszcie, p raz pierwszy od dobrego tygodnia, mogliśmy się wyspać. Do Sofii jedzie wagon z wygodnymi kuszetkami (coś jak kupe), a do Bukaresztu zwykły, z miejscami siedzącymi. Rumuni są gorsi od Bułgarów? A Sofia zaskoczyła nas wyjątkowo brzydkim dworcem. Taki brzydki, że aż nostalgiczna łezka się w oku kręci - socjalistyczna architektura, jak kiedyś w Polsce:) ale Internet mają strasznie szybki i dzięki temu mogę uzupełnić, jedne z ostatnich:(, zapisków z podróży. A przed nami lot do Budapesztu, skąd jutro do Warszawy, ale rano chociaż do centrum stolicy Madziarow pojedziemy. Buziaki!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
bianc
Bianca Sadowska
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 120 wpisów120 84 komentarze84 35 zdjęć35 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
29.06.2018 - 29.06.2018
 
 
29.06.2013 - 18.07.2013
 
 
15.07.2012 - 29.07.2012