Nareszcie nadszedł dzień wyjazdu. Co prawda jak zawsze jesteśmy jeszcze nie do końca spakowani, bez wszystkich potrzebnych zakupów, ale za to z biletami i wizą wbitą w paszport, co jest niejako dla nas odmianą:) zatem - w drogę (Szczecin - Berlin - Paryż - Szanghaj)