spostrzezenia po dzisiejszym locie (z turbulencjami):
LATANIE SAMOLOTEM = JAZDA AUTOSTOPEM
jednego i drugiego nie lubie,a jednak robie:)
poza tym jeszcze nic nie widzialam, ale dzieki milej pani z samolotu mam znizke na ciuchy w sklepie Oasis. ciekawe tylko jakie to ciuchy:)
idziemy spac,bo jest 2 w nocy a na 10.00 mamy sie stawic (bardziej Marzka jak ja) na University of cork.