Koty zaopatrzone, nawodnione i nakarmione. Zgłoszenia na konferencję wysłane. Rachunki zapłacone. Spakowani. Ruszamy! Najważniejsze, że udało nam się wsiąść do autobusu. Nie mogliśmy kupić biletów przez Internet, nerwowo było trochę. Jedziemy w stronę Obwodu Kaliningradzkiego