Nadeszła piękna polska jesień, zatem postanowiliśmy wykorzystać ostatnie promienie słońca, a także fakt, że nasz kolega Łukasz rozpoczął kolejna dekadę swojego życia i ruszyliśmy trochę pozwiedzać. wyjazd był urodzinową niespodzianką i jubilat do ostatniego momentu nie był pewien gdzie jedziemy. Ale wciąż dzielnie powtarza, że bardzo mu się podobało:)
Zgodnie z planem mieliśmy ruszyć o 17.00. Wyjechaliśmy o 18.00 - jak na nas to i tak dobra pora. Droga przebiegła bez większych niespodzianek. do miejsca noclegu dotarliśmy o północy. Spaliśmy w schronisku młodziezowym w Świebodzinie, przy ul. Żaków 4 - polecam, szczególnie ze względu na atrakcyjne ceny.